Psychologowie uważają, że bunt jest elementem kryzysu. Można w nim wskazać przejawy podstawowe, takie jak negatywizm, krnąbrność, samowola, upór, a także drugorzędne, które mogą objawiać się zazdrością lub despotyzmem. Może się wydawać, że bunt 3-latka to jakiś wybryk natury, który pojawia się po to, by utrudnić nam
3 latka . Kategoria: Mam trzy latka, trzy i pół, sięgam głową ponad stół, mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem. Autor: jankapj
Mam trzy latka, trzy i pół, Brodą sięgam ponad stół. Do przedszkola chodzę z workiem I mam znaczek z muchomorkiem. Pantofelki ładnie zmieniam, Myje ręce do jedzenia. Zjadam wszystko z talerzyka, Tańczę, kiedy gra muzyka. Umiem wierszyk o koteczku, O tchórzliwym koziołeczku I o piesku, co był w polu, Nauczyłam się w przedszkolu.
Re: 3 dzień. hihi a może Krzyś z tych dzieci w domu anioł w przedszkolu diabełek ;-)) Zuzia też spokojnie. Nawet nie chciała się ze mna przywitać o 16 taka zajeta była ;-)). na przystanku śpiewała cos o przedszkolakach kazała mi przykucnąć i tańczyła chodząc wokoło ;-))
Mam trzy latka Dwa malutkie misie. Mam trzy latka Mam trzy latka, trzy i pół brodą sięgam ponad stół. Do przedszkola chodzę z workiem i mam znaczek z muchomorkiem. Pantofelki ładnie zmieniam, myję ręce do jedzenia. Zjadam wszystko z talerzyka. Bardziej szczegółowo
Żyły były trzy Japonki: Cypka, Cypka-Drypka, Cypka-Drypka-Limpompoń. Dnia pewnego się pobrali: Jancy z Cypką, Jangcy-Drangcy z Cypką-Drypką, Jangcy-Drangcy-Droń z Cypką-Drypką-Limpompoń. No a potem mieli dzieci: Jancy z Cypką - Szacha, Jangcy-Drangcy z Cypką-Drypką - Szach-Szaracha, Jangcy-Drangcy-Droń z Cypką-Drypką-Limpompoń -
f0gKE. Mam trzy latka, trzy i pół, brodą sięgam ponad stół. Do przedszkola chodzę z workiem, mam fartuszek z muchomorkiem. Pantofelki ładnie zmieniam, myję ręce do jedzenia. Zjadam wszystko z talerzyka, tańczę, kiedy gra muzyka. Umiem wierszyk o koteczku, o tchórzliwym koziołeczku i o piesku, co był w polu, nauczyłam się w przedszkolu. /1 W Ostrowcu budzi się poranek, słońce wygląda nieśmiało zza chmur a na łóżeczku przeciąga się Wikunia, otwiera oczka, mamy pierwszy sierpnia i powoli przygotowujemy się na pierwsze spotkanie z przedszkolem 🙂 Mój maleńki przedszkolaczek bardzo chce iść do przedszkola i wie jak przedszkole wygląda. Była tam już chodząc z ciocią po jej ciotecznego braciszka. Przedszkole dobrze się kojarzy Wikusi. Często zakłada plecaczek na plecy i mówi: „idę do przedszkola”.. / wpis w trakcie tworzenia/ 1/ Mam trzy latka – Irena Suchorzewska Comments are currently closed.
Dzisiejszy wpis dedykuję tym z Was, którzy mają w domu 3 i 3,5 latki. Będzie to wpis o pewnym powtarzalnym dla tego wieku zjawisku, z jednoczesną uważnością na to, że dzieci są różne, rozwijają się w różnym tempie i na swój, indywidualny sposób. Chcę napisać Wam o kilku rzeczach, z którymi często spotykam się podczas konsultacji, które widzę u dzieci w moich przedszkolach, a których Wy rodzice możecie doświadczać w codzienności. Mam trzy latka, trzy i pół… I mam w sobie ogrom emocji. Tych emocji jest coraz więcej, sposobów ich doświadczania również, a strategii na regulację wciąż bardzo mało. Celowo piszę o regulacji emocji a nie o ich kontroli, bo to dwa, zupełnie inne procesy. Jakościowo i rozwojowo. Jeśli więc chcielibyście, żeby Wasze dziecko „skutecznie zarządzało emocjami” w wieku przedszkolnym, było sobie coachem, wójtem, plebanem i autokontrolerem, to możecie się zaskoczyć. Wiek przedszkolny jest bowiem czasem regulowania pobudzenia, emocji, napięć i całej emocjonalnej fizjologii i nie ma w nim nic a nic z poziomu „zatrzymaj się, przemyśl, zastanów, wycisz, uspokój” itp. Kiedy mamy to już doprecyzowane, możemy iść dalej. Napisałam wcześniej, że dzieci warto jest widzieć w ich indywidualnym, unikalnym doświadczaniu, jednocześnie wiedza z psychologii rozwojowej daje nam pewne obserwacje, które mogą być częste u dzieci w danym wieku. Na potrzeby tego wpisu chciałabym poruszyć kwestię poczucia bezpieczeństwa, a raczej jego spadku, który u dzieci w tym wieku jest dosyć częstym zjawiskiem. zdjęcie: Rodolfo Sanches Carvalho Skąd to się bierze? Być może macie już za sobą okres, w którym Wasze dziecko całym sobą dążyło do oderwania się od Was, autonomii, dochodzenia do celów własną drogą. Prawdopodobnie macie za sobą intensywnośc wyrażania tych potrzeb, dość częstą u dzieci między 14 a 36 miesiącem życia (więcej – tutaj). Niech jednak nie zwiedzie Was określenie „macie za sobą”, ponieważ autonomia i pokazywanie jej niemal w każdej aktywności, wydaje się być jedną z sił napędowych dzieci w wieku przedszkolnym (prawdopodobnie każdy z nas ma tę siłę, jednak my moglibyśmy uczyć się od przedszkolaków odwagi do jej wyrażania). Po okresie troski o własną odrębność, po zdobyciu trofeum „JA i wszystko, co się w tym JA zawiera” (jeśli dziecko dostało na to przestrzeń), u wielu dzieci nadchodzi rozwojowy spadek poczucia bezpieczeństwa. Nie jest to spadek w sensie kryzysu tego, czym już naładowaliśmy dziecko, ale zwiększona potrzeba, żeby było tego jeszcze więcej. Ten „głód” bezpieczeństwa bywa często troską o zapewnienie „prowiantu”, który pomaga wchodzić w nowe środowisko społeczne, np. przedszkole. Prowiantem na drogę ma być owe bezpieczeństwo właśnie, którego 3 i 3,5 latki mogą potrzebować nieco więcej niż moglibyśmy oczekiwać od „takich dużych dzieci”. Jak to się wyraża? Zwykle sposób wyrażania tego etapu przybiera jedną z dwóch form (czasem obie). Część dzieci zaczyna wówczas ponownie robić rzeczy, których już nie robiły albo szukają sposobów, by nieco bardziej zadbać o potrzebę bezpieczeństwa i bliskości. Proszą o to, żeby je ubierać. Twierdzą, że nie potrafią same jeść. Jeśli były odpieluchowane, mogą mieć więcej „wpadek”, a jeśli nie były, trudno im w ten proces wejść. Kurczowo trzymają się naszej ręki na spacerze. Jeszcze intensywniej proszą o zapewnienia o miłości. Wracają do naszego łóżka, a jeśli z niego nie wyszły, to zwykle nawet nie chcą wtedy o tym słyszeć. Mają kłopot z zaśnięciem, rozstaniem, oddaleniem. Słowem zachowują się czasem tak, że rodzice zastanawiają się O co chodzi? Kto mi podmienił dziecko? Przecież ono już tego nie robiło? Przecież „jest takie duże”? Część dzieci próbuje rozładować to napięcie w ciele poprzez poszukiwanie różnych nowych strategii, np. gryzienie rękawka w bluzce, gryzienie paznokci, drapanie się itd. Pojawianie się tego typu reakcji jest bardzo częste dla tego wieku i u pewnej grupy dzieci po prostu mija, a u pozostałych staje się stałym sposobem na redukcję napięcia. Czasem obie te drogi łączą się i tworzą „dwupasmówkę”, czyli szeroki pakiet strategii, które prowadzić mają do przywrócenia owego poczucia bezpieczeństwa. Mamy więc wówczas stare sposoby, których już nie było i nowe, które mają czemuś służyć. zdjęcie: Wendy Aros-Routman Jak reagować? Doświadczenie pokazuje nam, że większość tego typu zachowań, jeśli mają związek z wiekiem, podlega zasadzie „To minie”. Pomocne może być zatem zrozumienie mechanizmu, który nie ma nic wspólnego z „cwaniakowaniem” i „owijaniem sobie rodziców wokół palca”. Prośby o pomoc, wsparcie, coś, co wydaje nam się wyręczaniem, mogą być w tym okresie życia dziecka sposobem na naładowanie kubeczka bezpieczeństwa i bliskości. Mogą więc być wyrazem troski o siebie, którą bez nas, dorosłych, wciąż trudno sobie zorganizować. Wspierająca bardzo często bywa postawa oparta na empatii i gotowości do usłyszenia tego, co dziecko chce tym zachowaniem wyrazić (przeczytasz o tym tutaj i tutaj). Ta empatia potrzebuje od nas wyłączenia tego dorosłego radyjka w głowie, które puszcza nam wówczas głosy otoczenia, teściowej i innych doradców, które to zwykle grają melodię „Ono czuje w Tobie słabość, terror robi i ma radość” albo „Ja, wkręciłem ich, oni to łapią i tańczą dla mnie”. O strategiach rozładowywania napięcia w ciele pisałam w tym tekście. Jak to się przekłada na życie? Bardzo częstym pytaniem, które słyszę od rodziców dzieci w tym wieku jest: A jak to się ma do początku przedszkola? To ważne, żeby mieć świadomość pewnych procesów rozwojowych i widzieć w nich jakąś zmienną, która może mieć znaczenie dla adaptacji. Nie musi oczywiście oznaczać rezygnacji z przedszkola albo niani, a dla nas rezygnacji z pracy. To bardziej taka lampka kontrolna, którą można mieć na uwadze i która może ten proces wydłużać. Jest ona istotna również wtedy, kiedy po jakimś czasie adaptacji, pojawi się kryzys, a nam trudno jest znaleźć inną niż rozwojowa przyczynę. Widząc w 3 i 3,5 latku dziecko, które może chwilowo mieć trudniej, które wykonuje pewną rozwojową pracę, może być łatwiej towarzyszyć mu tak, aby wspierać je w tym trudzie, a nie dodawać jeszcze więcej, w obawie przed „wejściem na głowę” i brakiem samodzielności. źródło zdjęcia tytułowego: Caleb Woods
...sięgam głową ponad stół. Mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem. Zjadam wszystko z talerzyka, tańczę kiedy gra muzyka.* I chociaż głową ponad stół sięga już od dawna, a fartuszka nie ma, to swoje trzy i pół wczoraj odliczył. Mój mały, ale jaki już duży chłopczyk. Przedszkolak, który mimo, że jest w grupie maluchów, uparcie twierdzi, iż maluchem nie jest. Mateusz - 3,5-latek. Wzrost: 105,5cm Waga: 17kg Cechy charakterystyczne: rozwiany lok i rozbiegane spojrzenie Cechy szczególne: mały akrobata, gaduła pospolity, fantasta, mały molik książkowy, miłośnik literek i języka angielskiego, marzący o zawodzie strażaka i młodszej siostrze, łobuziak i nerwus, uparciuch, słodyczoholik, mięsożerca i lodożerca, przedszkolak, pędziwiatr, amator ciastoliny i świeżo upieczony zapaleniec kolorowania Ulubiony kolor: czerwony Ulubione danie: karczek z frytkami i kompot + wszystko, co ugotuje dziadek Janek Ulubiona zabawka: Lego Duplo Ulubiona obecnie książka: "Basia i nowy braciszek", "Basia i słodycze" Nasz 3,5-latek, który doczekać się już nie może swoich czwartych urodzin. * nasza wersja wiersza Ireny Suchorzewskiej "Mam trzy lata".
Mam trzy latka, trzy i pół, sięgam głową ponad stół, mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem. Umiem pantofelki zmieniać, rączki myję do jedzenia, ładnie żegnam się i witam, tańczę kiedy gra muzyka. Umiem wierszyk o koteczku, o tchórzliwym koziołeczku i o piesku, co był w polu nauczyłam się w przedszkolu.
grupa Krasnale WRZESIEŃ WIERSZ: "Mam trzy latka, trzy i pół" Mam trzy latka, trzy i pół, sięgam głową ponad stół, mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem. Umiem pantofelki zmieniać, rączki myję do jedzenia, ładnie żegnam się i witam, tańczę kiedy gra muzyka. Umiem wierszyk o koteczku, o tchórzliwym koziołeczku i o piesku, co był w polu nauczyłam się w przedszkolu. PIOSENKA: WIERSZ: ,,Idzie jesień”- T. Śliwiak Idzie łąką, idzie polem Pod złocistym parasolem. Gdy go zamknie – słońce świeci. Gdy otworzy - pada deszcz. Kto to taki? Czy już wiecie? Tak! To właśnie jesień jest! PIOSENKA: „Poszła Ola na spacerek” Poszła Ola na spacerek Na słoneczko, na wiaterek A tu lecą jej na głowe Liście złote i brązowe...(x2) Myśli Ola - "Liści tyle Zrobię bukiet z nich za chwilę La, la, la, la, la, la, la, la, la La, la, la, la, la, la, la, la, la Piosenka:„Pada deszcz na dworze” Pada deszcz, pada deszcz, pada deszcz na dworze. Taki mokry, że już bardziej mokry być nie może. Lecą tu, lecą tu srebrne koraliki. Zmoczą drzewa, zmoczą pola, domy i chodniki. Pada deszcz, pada deszcz, pada deszcz na dworze. Stuka, puka, stuka, puka, straszy kogo może. Mała mysz, mała mysz, biegnie na paluszkach. I deszczowe koraliki zbiera do fartuszka. Wiersz:„Naprawimy misia” Kto misiowi urwał ucho No kto pytam cicho, głucho Nikt się jakoś nie przyznaje Może jechał miś tramwajem Może upadł biegnąc z górki Może go dziobały kurki Może Azor go tarmosił urwał ucho nie przeprosił. Igła, nitka rączek para Naprawimy misia zaraz. O już sterczą uszka oba Teraz nam się miś podoba. GRUDZIEŃ Wiersz: Stoi w naszej sali choineczka dalekiego lasu do nas piękna, na niej choinką leżą prezenty dla dzieci. Piosenka: STYCZEŃ 2022 Piosenka: „Babciu, droga Babciu powiedz mi…” Babciu, droga babciu powiedz mi, czy potrafisz zrobić to co my? my tupiemy raz, dwa, trzy teraz babciu ty to zrób! -2x Dziadku, drogi dziadku powiedz mi, czy potrafisz zrobić to co my? my klaszczemy raz dwa trzy teraz dziadku zrób to ty!-2x Babciu, droga babciu powiedz mi, czy potrafisz zrobić to co my? my skaczemy raz dwa trzy teraz babciu zrób to ty!-2x Dziadku, drogi dziadku powiedz mi, czy potrafisz zrobić to co my? my całuski damy ci teraz dziadku daj nam ty!-2x Wiersz: "Dla Babci i Dziadka" Dziś dla Babci słońce mamy I całuski dla Dziadziusia. Dziś życzenia wnuczek składa i piosenki śpiewa wnusia. Aby Babcia i Dziadunio w zdrowiu długo żyli Aby uśmiech dla nas mieli, w każdej wolnej chwili LUTY Piosenka: „Zwierzęta egzotyczne” I Lew wstał dzisiaj lewą nogą, wrau wrau wrau... Tygrys idzie sobie drogą, mrau, mrau ,mrau... II Hipopotam leży sobie, mru mru mru...... Słoń ma trąbę ku ozdobie, ałuuuuuu... III A krokodyl zabłocony, ojojojojo co jak Treflik jest zieolony, ohohohoho Wiersz: „Zima” Wesoło idzie na spacer zima, za rączki małe bałwanki trzyma, gdy się zaśmieje, śnieg z nieba leci, aby na sankach, śmiały się dzieci. MARZEC Piosenka: „Piosenka wiosenka”I. Raz słoneczko świeci tralalala, a raz deszczyk pada kapukapu kap. W słońcu się opalam sialalalala, wiosna w swym fartuszku niesie lata smak. II. Rankiem ranną rosą tralalala, chodzić mogę boso człapu człapu człap. Na zielonej łące sialalalala, muszki bzykające złap je prędko złap. III. A wieczorne gwiazdki tralalala, mrugają cichutko migu migu mig. Tańczą chmurki nocą sialalalala, kręcą się i złocą niech się dobrze śni Wiersz: „Pierwiosnek” Jeszcze zimno jest na dworze, trawa jeszcze nie urosła, a ze śniegu się wychyla kto to taki? To pierwiosnek. Schyla się malutka Zosia, by go zerwać do wazonu. Na to mama: „Nie nie wolno, kwiatek ten jest pod ochroną.” KWIECIEŃ Piosenka „Fiku miku mam w koszyku pisanki” Fiku miku mam w koszyku pisaneczek wiele, pisaneczek wiele, pisaneczek wiele Poświęcone już zostały z koszyczkiem w kościele z koszyczkiem w kościele z koszyczkiem w kościele. Fiku miku mam w koszyku pisaneczek sześć, pisaneczek sześć, pisaneczek sześć Na Wielkanoc te pisanki trzeba wszystkie zjeść trzeba wszystkie zjeść trzeba wszystkie zjeść. Wiersz: „Wielkanocne życzenia” Mówi zając do baranka, jaka piękna ta pisanka, wtem z jajeczka wyszła kurka, nastroszyła swoje piórka, teraz biega, głośno krzyczy, że wesołych świąt życzy! MAJ Piosenka: Piosenka pt. "Dla Was" 1. Moja mama fajna jest. O tym ja najlepiej wiem. Gdy mi smutno jest i źle, zawsze przy mnie blisko jest. Ref.: Bo mama, bo mama Najlepiej wszystko wie. Bo mama, bo mama, Tak bardzo kocha mnie. 2. A mój tata to jest ktoś. Czasem mi zaśpiewa coś. Kiedy wolną chwilę ma, Chętnie ze mną w piłkę gra. Ref.: Bo tata, bo tata, Najlepiej wszystko wie. Bo tata, bo tata, Tak bardzo kocha mnie. Wiersz pt. „Kochany tato” Kochany tato, mnie chodzi o to, byś złapał rybkę małą i złotą. Ta złota rybka już się postara, aby życzenia twe spełnić zaraz. Wiersz: Wiersz pt. „Mamo pomóż” - Mamo, zapnij mi guziki! - Mamo, wciągnij mi buciki! - Mamo, zawiąż sznurowadło! - Mamo, podnieś, bo coś spadło! - Mamo, przynieś mi łyżeczkę! - Mamo, popraw poduszeczkę! We dnie, w nocy, wieczór, rano Ciągle tylko: – Pomóż mamo! Za to beczeć umiem sam… - Znasz takiego? Bo ja znam. CZERWIEC Piosenka "Przedszkolak"I Od ucha do ucha to uśmiech malucha,bo nikt w przedszkolu nie ucha do ucha to uśmiech jest zucha,a teraz pokaż swój Zróbmy razem wielkie koło, będzie nam koło raz, dwa, trzy, dziś z Treflikiem tańczysz Ty./x2II Od ucha do ucha to uśmiech malucha,bo nikt w przedszkolu nie ucha do ucha to uśmiech jest zucha,a teraz pokaż jak skaczesz. WIERSZ "Trzy wesołe krasnoludki" Jest na świecie kraj malutki, Gdzie mieszkają krasnoludki, Mają domki z cienkiej słomki, Z kominami jak poziomki. Krasnoludek, gdy jest młody, Wcale nie ma jeszcze brody, Żadnych ważnych spraw nie miewa, Tylko bawi się i śpiewa. « Powrót
mam trzy latka trzy i pół jak sie wkurwie